Wróciłam. Powroty są trudne. Szczególnie dlatego, że tamto miejsce cudne, tamci ludzie wspaniali, morze, dzika przyroda i błota... A tu już jesień. Mikołajek idzie jutro pierwszy raz do nowego super przedszkola, a ja jeszcze jestem na łące, po której chodzą bociany, na wydmach, gdzie szumi morze i pod niebem, gdzie w kluczu krzyczą żurawie... To był trudny czas. Mikołajek się zmienia, rośnie. Jest coraz bardziej świadom swoich potrzeb i coraz głośniej się ich domaga, a wciąż słaby z nim kontakt. Daniel mu nie ustępuje ani na krok, a może nawet krzyczy głośniej. A w tym wszystkim ja, matka, z ledwością ogarniająca ich dwóch, po nieprzespanych nocach, niewypitych na czas kawach, nieodbytych spacerach, niewyświetlonych przez słońce piegach, niewysiedzianych dołkach w plażowych piaskach. Matka zmęczona po urlopie, matka ledwo żywa, ze startym błyskiem z oka...
Wróciliśmy do domu. A ja czuję, jakby to tam był mój dom, w tym małym wygodnym pokoju na Błotach. Na tym zielonym trawniku pod drzwiami, po którym uczył się raczkować Daniel. Na tym placu zabaw, gdzie Mikołajek spadł ze zjeżdżali, wśród ślimaków, żab, ropuch, much i klekocących na dachu bocianów...
Mój komputer wciąż w serwisie po krytycznym komunikacie "disc read error", ale spisałam pół zeszytu wspomnień. Tych wspaniałych i tych uczących. Do zobaczenia wkrótce. Jak się ogarnę. Jak wypiję kawę. Jak spojrzę z dystansem... Na razie muszę odebrać wyniki rezonansu Mikołajka. Wyprawić dziecko do przedszkola. Zajrzeć na znajome blogi. Zmyć lato i przywitać jesień. Moją jesień.
Jak dobrze, że jesteś. Czekałam na Was:) Może choć trochę odetchniesz jak Mikołajek będzie w nowym przedszkolu? Trzymam kciuki za dobrą adaptację w nowym miejscu:) I za wyniki rezonansu. I za Twój wypoczynek:)
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na relacje i zdjęcia:)
Brawa dla Daniela:D
Dzięki dzięki :-) Daniel jeszcze płynnie nie raczkuje, choc dość szybko się przemieszcza. Na razie robi trzy "kroki", no i od dwóch tygodni siada, ale tylko "przez boczek". Może jutro odbiorę wyniki... Może... Może doba powinna być dłuższa. Nowe przedszkole - raczej nie odetchnę, jest w godzinach 13-18... bo to przedszkole terapeutyczne, dla dzieci dysfunkcyjnych...
UsuńCieszę się, że wróciłaś, brakowało cię tu. Szkoda tylko, że nie wypoczęłaś. Nadal trzymam dla Ciebie drobiazgi do biżu, więc zadzwonię w tym tygodniu, to się jakoś umówimy na kawkę z kozim mlekiem :)
OdpowiedzUsuńCzekamy czekamy! Jeśli chodzi o mleko, to mam jeszcze Enfamil oraz Hipp BIO :-)
Usuńwitaj znów... :)
OdpowiedzUsuńWitaj :-)))
Usuńno! Bo pusto było:) i tęskno...
OdpowiedzUsuńNo już jestem :-) I czekam aż wpadniesz, jak Cię zaniesie do Warszawy :-)
Usuń