Tak więc wczoraj Mikołaj spotkał się ze swoją Wróżką Zębuszką, czyli doktorem zębologiem z Centrum Zdrowia Dziecka. Jak już witać wiosnę, to ze zdrową klawiaturą :-)
Jeździmy do Wróżki Zębuszki Mikołajkowej co dwa-trzy miesiące albo nawet częściej, niestety jeszcze nie wierzy w magię gabinetu stomatologicznego i do borowania trzeba go trzymać... A mimo mycia. szczotkowania, fluorowania, niejedzenia słodyczy i nieużywania cukru zęby Mikołajka, a raczej te marne resztki, wciąż wykazują ochotę do psucia się, skubane. Lada moment będą rosły szóstki. Olaboga!!!
Co Mikołajek znalazł w kapuście |
A gdy byłam z Danielem w szpitalu, czerwona kapusta, którą kupił Bartek na obiad, wypuściła pędy. Ja, zwierzę miastowe, nigdy czegoś takiego nie widziałam! Pędy sobie były, zapomniałam o nich. Kilka dni temu patrzę, a pędy są obsypane rzędami żółtych kwiatuszków. Pokazałam Mikołajkowi. Zrobił swoje OOoo! Zasadzimy kapustę w ziemi. Trochę się tego obawiam, bo słyszałam, co można znaleźć w kapuście!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz