Oglądaliśmy z Mikołajkiem pierwszą połowę meczu z Rosją. Było tak emocjonująco, że Mikołajek zasnął w piętnastej minucie. Na meczu z Grecją zasnął w drugiej. Minucie.
Ale ci zazdroszczę. Nasze dziecię od 20:30 jest na nogach i ogląda... nawet czasem pokibicuje. Rozgadała się jak był gol dla Polski, bo cały blok wrzeszczał :D
Ale ci zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńNasze dziecię od 20:30 jest na nogach i ogląda... nawet czasem pokibicuje. Rozgadała się jak był gol dla Polski, bo cały blok wrzeszczał :D
Też zazdroszę..Nam się Hanka znów przeprogramowała i wczoraj zasnęła po północy:/ zaliczając półgodzinną drzemkę po 21....
OdpowiedzUsuńNo tak, ale on wstaje po 12 i już nie śpi... :-( a potem cały dzień jest mistrzem fochów...
OdpowiedzUsuńTo zmienia postać rzeczy...
Usuń