Dziś sobota - podarowaliśmy spacer Feli, spokojnej, statecznej dziewczynie, z której podczas spaceru wyszła potrzeba wolności, bo biegała jak szczeniak. Chciała chodzić i chodzić i chodzić. Ale grzecznie wróciła - sama znalazła drogę powrotną i zaprowadziła Mikołajka pod bramę schronu. Mikołaj mówił do niej Maxi, ale Maxi już na szczęście znalazła dom! I dlatego dziś Mikołajka wyprowadziła Fela.
Ponieważ każdy kontakt z psem wnosi coś do życia Mikołajka, dziś była nauka prowadzenia psa na smyczy.
O ile tydzień temu Mikołajka wyprowadzała Maxi, o tyle dziś Mikołajek starał się wyprowadzić Felę. Najpierw biegła Fela, ciągnąc na smyczy Mikołajka. Potem biegł Mikołajek, krzycząc wniebogłosy. A za nimi biegł tatuś magenisiowy, krzycząc: - Fela, stój! Mikołaj, stój!
Podaruj psu spacer:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz