Wczoraj Mikołajek wykleił nową wyklejankę - prezent od Nietoperka. Tym razem padło na helikopter. (Hmmm, zawsze się zastanawiałam, czemu nie Kasikopter).
Owszem, helikopter pięknie wyklejony, ale jeszcze trzeba po sobie posprzątać, co absolutnie nie jest mocną stroną Mikołajka. Po haśle "sprzątanie" nastąpiło rytualne "nie". Z wykrzyknikiem. Oraz pokład na podłodze. Więc Mikołajek z miną "wygrałem" pokłada się na podłodze, a papierki po wyklejankowych naklejkach walają się obok na dywanie, w sam raz dla Daniela, który chętnie pozbierałby każdy jeden taki maleńki papierek i skonsumował. No ale na Mikołajka zawsze znajdzie się jakiś niekonwencjonalny sposób (na razie), dużo lepszy niż zalecana przez moją teściową tresura. (tak! ) (sic!) (ołje!) - podobno tresowane dzieci się słuchają, a Mikołajek się źle zachowuje, bo jest niewytresowany!
Patrzę więc na dywan i na Mikołajka, słucham jego zaczepno-wojowniczego-niewytresowanego "nie", a na mnie spogląda setka papierków. Zaraz pojawi się Daniel i wszystkie wepchnie sobie do buzi... Ach! Iluminacja! Oświecenie! Edukacja przedszkolna i bajka "Kopciuszek" nie poszły w las. Łapię za jeden z plastikowych kubeczków, którymi bawi się Mikołajek i pytam go, czy zbierał już kiedyś papierki do kubeczka. Dziecko się zainteresowało. Wstało. Wzięło ode mnie kubeczek. Bez ani jednego słowa, w zupełnej ciszy i całkowitym skupieniu pozbierało papierki. Oddało mi pełny kubeczek, a wręczając mi go, powiedziało z dumą "Mama!" - w sensie 'mama, zobacz, co sam zrobiłem!
Daniel nie zjadł ani jednego papierka!
NA sposoby są sposoby:))))
OdpowiedzUsuńWiesz co rośnie z tresowanych dzieci? Tępa bezmyślna masa, bezkrytycznie przyjmująca to, co się mówi i pisze....Choć pewnie w ten sposób jest łatwiej:/
A helikopter piękny:)
Uściski:))))
Z tresowanych dzieci rosną hitlery, niedojrzałe emocjonalnie, żyjące w poczuciu krzywdy, odczuwające jedynie głęboki gniew i nienawiść do świata, zaprzeczające innym emocjom, odczuwające siłę wyłącznie przez poniżanie i gnębienie słabszych... Niezdolne do samodzielności.
UsuńAP albo po prostu Czucie.
UsuńKiedy słyszę o klapie na pupę, straszeniu, wymuszaniu proszenia, dziekowania i przepraszania, dostaję gęsiej skórki. Nietresowanie jest trudniejsze. Jest wymagające. Ale daje radę i to od najwcześniejszych dni.
A czym że jest tresura ? Może tylko mniej wyrafinowanym sposobem wychowania?
OdpowiedzUsuńTresura jest tym, co głęboko uczy, że jak ktoś jest silniejszy ( a nie mądrzejszy) - to ma rację. I że póki ma siłę, póty rządzi. U nas promowało się wychowanie przez objaśnianie świata, branie za siebie odpowiedzialności i takie tam pierdoły, które w ostatecznym rozrachunku pozwalają dorastać. Tresura nie, bo po wyrwaniu się z rąk tresera człowiek wreszcie może spokojnie przeżyć swoje dzieciństwo... zamiast wreszcie dorosnąć do roli dojrzałego człowieka.
UsuńHelikopter piękny !
OdpowiedzUsuńTo jest Kasikopter ;-) albo ostatecznie Mikołajkopter
Usuń