czwartek, 16 maja 2013

wybuch zieleni

Dookoła piękny wybuch. Wybuchła wiosna. Kwitnie, pachnie, zieleni się. Piękniej już nie będzie. Czekam na to cały rok. Oglądam magnolie, cieszę się z bzu, przyglądam się z Mikołajkiem spadającym płatkom kwitnących jabłoni... I choć czekam na ten czas cały rok, jednocześnie czuję na plecach ciarki, mam duszę na ramieniu... Czemu? Bo Mikołajek wybucha równo z zielenią. Jest  jak niewybuch, skryty gdzieś w ziemi, który nagle wraz z rozkwitem wiosny eksploduje wszystkimi swoimi możliwościami. Na terapii nazywają to "trudne zachowania".

Im bardziej wiosną jest zielono, im większa różnica temperatur, zmiana kąta padania promieni słonecznych, ciśnienia, im dłużej i więcej światła,  tym trudniej jest Mikołajkowi. Mikołajek bowiem całkowicie się rozregulował. A najgorsze, że rozregulował mu się i tak słaby sen. Zasypia na siedząco, na stojąco, a jego senna aura poprzedzona jest niespodziewanymi wybuchami - bynajmniej nie zieleni... Krzyczy i krzyczy, a potem nagle odkrywam, że już śpi. Więc jest jeszcze trudniej, bo śpi w różnych miejscach, pozycjach i ubraniach, a kiedy próbujemy przywrócić ład i porządek - przebrać w piżamę, założyć nocną pieluchę, zanieść do łóżka, sprawa uruchamia się od nowa. Są chwile i momenty, że mam ochotę wypuścić liście i zakwitnąć... Szczególnie, że wycie najczęściej jest nie na temat. Nie w tej skali głosowej, którą po trzech godzinach snu jestem w stanie zaakceptować.

O tej pięknej porze roku Mikołajek najszybciej się męczy. Męczy go różnica temperatur, męczy go, że dopiero była zima, a już nastąpił ten zielony gorący wybuch, męczy go nadmiar słonecznego światła... A kiedy jest zmęczony, jest bardziej pobudzony. Więc wścieka się z każdego możliwego powodu, bo jest mu po prostu źle... Bo uwiera go różnica ciśnień. Bo doskwiera mu różnica temperatur. Bo przeszkadzają wyże i niże. Patrzę z czułością na mojego biedaka. W tej sprawie, oprócz mojego spokoju i cierpliwości na wagę złota - nie mogę mu bardziej pomóc...


W płatkach owocowych drzewek. Długi weekend.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...