piątek, 30 listopada 2012

deszcze niespokojne potargały sad...


 
 
Kiedy wiele dni pada deszcz i wieje wiatr, w Mikołajku budzi się Mroczny Pasażer. Mroczny Pasażer powoduje, że zmiany pogodowe wywołane różnicą ciśnień i brakiem światła słonecznego doprowadzają Mikołajka do szału. Ma ochotę ryczeć krzyczeć wić się bić mnie siebie brata i tatusia, rzucać przedmiotami, a nade wszystko po prostu robić awantury. A to dlatego, że jest bardzo senny.  Podczas przesileń trwa w półśnie, jakby wcale nie przechodził do stanu czuwania. Albo jak niedźwiedź - hibernuje. Zasypia o różnych porach na siedząco. Podczas zabawy na białym dywanie. Podczas oglądania bajki na kanapie. Podczas jedzenia nad obiadem. A jeśli chce spać, a nie może, bo np właśnie biegnie życie, staje się drażliwy jak baba, co gotuje obiad w siedmiu garach. Znów w nocy spać już nie może... co czyni całą sytuację jeszcze bardziej atrakcyjną. Przedwczoraj wyrwał ze ściany szafkę na klucze wraz z drzwiczkami. Wczoraj poszedł do przedszkola bez obiadu. Dziś też - bo chciał spać, a nie jeść obiad, ubierać się i wychodzić, jak wyraźnie zaznaczył, zanim zrobił kolejną awanturę. Niecierpliwie więc oczekuję końca świata (planowany jest na 21 grudnia tego roku), w wyniku którego zmienią się bieguny, dzięki czemu nastąpi przesunięcie osi ziemi, a Polska znajdzie się w strefie równikowej. Ta sama pogoda. Stały rytm dnia i nocy. Deszcze o jednym czasie. Słońce o świcie. Pełen spokój i luz.
 
 
 
 





2 komentarze:

  1. To ja też czekam na ten koniec świata :D Gorzej jeśli wylądujemy na miejscu Norwegii :/

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...