środa, 19 września 2012

osiem

Osiem jak osiem miesięcy. Osiem miesięcy temu naszym w miarę uporządkowanym życiu pojawił się Ktoś. Nie byle Ktoś. Daniel się pojawił. I wszystko, co było poukładane, trzeba było zacząć układać od nowa... Dziś, po ośmiu miesiącach już się go nauczyłam. Wiem, kiedy jest głodny, kiedy spragniony, kiedy znudzony, kiedy ma za dużo, kiedy za mało, kiedy pielucha...
Siedzi prosto. Raczkuje po całym mieszkaniu. Próbuje stawać przy przedmiotach. Wszystkich zaczepia, wydaje demoniczne dźwięki, i cudnie świadomy swoich potrzeb idzie do celu. Żadnych kompromisów. Żadnych negocjacji. Wie, czego chce. Od pierwszych godzin życia.




Osiem miesięcy temu Mikołajek musiał zacząć dzielić się nami z Danielem. Jest zazdrosny. Walczy o uwagę, choć wcale nie musi... Przetrwamy... Czy te oczy mogą kłamać?

6 komentarzy:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...