sobota, 21 lutego 2015

jest mnie rok więcej

Jest mnie rok więcej.
Rok więcej doświadczeń.
Rok więcej pomysłów.
Rok więcej radości i smutków.
Rok więcej czekania z nadzieją.
Coraz lepiej poruszam się w zawiłym świecie Smith - Magenis.
Coraz lepiej sobie radzę.
Już nie chodzę po omacku...
Mikołaj już mówi.

Przyzwyczaiłam się do pobudek w nocy.
Do dnia, który zaczyna się wcześniej i do senności w dzień, do zmęczenia wieczorem.
Do tego, że w każdej chwili Mikołajowi może się coś nie spodobać. Albo czegoś nie zrozumie. Albo inaczej coś sobie wyobrażał.
Że będzie wtedy krzyczeć. Bardzo głośno.
Że może próbować bić, kopać, drapać.
Albo rzucać czym popadnie.
Albo, że ktoś nie zrozumie jego...

Że odmówi jedzenia.
Picia.
Ubierania się/rozbierania.
Mycia zębów.

A może to będzie piękny dzień.
Może Mikołaj będzie chciał założyć skarpetki.
Nie będzie śpiewał o 4:30
Chętnie umyje zęby i sam założy buty.
Będzie spokojny....
Bo nigdy nie wiadomo. I to jest jedyny pewnik.

Co roku pytam się siebie, czego się nauczyłam.
Przez ten rok nauczyłam się, że nigdy nie wiadomo.
Że nie ma stałych rzeczy.
Że plany, założenia i cele mijają się z Zespołem Smith-Magenis.
I że to jest jedyny pewnik.
Przyjęcie tego, czego nie rozumiem, takiego jakim jest, przynosi niezwykłe ukojenie....



4 komentarze:

  1. A ja czytam Ciebie bardzo często jak mi jest źle. Dzięki Tobie mam jeszcze więcej pokory w sobie i staram się każdego dnia cieszyć się z tego co mam.Zdarzało mi się parę razy popłakać z Tobą i cieszyć się z Twoich dobrych dni. Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkiego najlepszego czyli tego co dla Ciebie ważne. Więcej snu, więcej ubranych skarpetek, więcej słońca i trochę więcej stabilizacji:)
    PS: tak, nie dziwi mnie specjalne, że jesteś z lutego twardy charakter otwarte serce:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...