niedziela, 1 grudnia 2013

spośród tych wszystkich rzeczy...

Spośród tych wszystkich rzeczy, które się dzieją, dobrych i złych, o ile one mają w ogóle jakiś kwantyfikator, zdałam sobie sprawę, że pisanie bloga o drugiej w nocy, gdy udaje mi się skończyć pracę i idę spać, nie udaje się.

Od wielu dni planuję coś napisać. Co więcej - marzę o tym. Marzę, że siadam do komputera, mam już w głowie ułożone wszystkie słowa po kolei. Piszę jedno zdanie, a potem drugie, słowa w głowie przeskakują jedno za drugim. Piszę pointę. Stawiam kropkę. A wszystko to pod prysznicem, albo w tramwaju, gdy trzymam mocno poręcz walcząc o równowagę z ciężką torbą na ramieniu, albo w korku, w samochodzie...

Dwa etaty dają mi się we znaki bardzo mocno, ale motywują mnie postępy Mikołajka i rozwój Daniela. Mam dla kogo i czuję, że warto. W takie dni jak wczoraj po prostu daję sobie czas, płaczę, jem żółty ser, który jest lepszy od czekolady i staram się nie rozmawiać z ludźmi, żeby się nie martwili. I kiszę kapustę, piekę z dziećmi chleb bezglutenowy  i robimy łańcuch na choinkę... To dużo, czasem dużo więcej niż mają inni - to też dobrze wiem...

A co mnie tak wczoraj poruszyło? Świadomość, że mimo mojego całego zaangażowania nie starcza środków na rehabilitację :(
I nie wiem, co dalej...

4 komentarze:

  1. Może moj pomysł by w tym pomógł Kasiu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, stworzyłam właśnie charytatywne konto aukcyjne na allegro. Czekam na odpowiedź allegro. Jak tylko przyjdzie, ruszamy, wiem już, jak to rozwiązać, żeby było zrealizowane to, co wymyśliłaś :) Dziękuję za Twoje całe wsparcie!

      Usuń
  2. Kasiu w sieci Cię brakuje, ale o wiele bardziej potrzebna jesteś chłopakom. Jeśli tylko mogę w jakiś sposób pomóc... nie wahaj się, pisz!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Aniu... :-) Mi też mnie brakuje w sieci... A najbardziej tęsknię za Twoim blogiem w regularnym czytaniu...:(

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...